piątek, 10 lutego 2017

W kolorze khaki

Znów koszula, ten sam model co ostatnio czyli czerwiec 2004, tyle, że trochę dłuższy. Świetnie wygląda z wąskimi spodniami. Kolor jest też boski, piękny odcień khaki, niestety mało widoczny na zdjęciach, w rzeczywistości bardziej intensywny.

Nigdzie tego nie uchwyciłam na zdjęciach, ale w bocznych szwach są, oczywiście, kieszenie :)
Na rękawach przyszyłam rygielki, by można było wywinąć mankiet.

Jak to mówią "apetyt rośnie w miarę jedzenia"...  Marzy mi się jeszcze dłuższa koszula, już mam upatrzona biało-czarną, dużą kratkę. Myślę, że będzie idealna. Póki co mam jeszcze jedna koszulę w krateczkę do pokazania i dwie koszule bez rękawów na stójce. Im więcej szyje tych koszul, to mam wrażenie, że z każda kolejną idzie mi już szybciej i łatwiej. 










2 komentarze:

  1. Wow podziwiam.
    Ja raz się podjęłam uszycia koszuli. Jakoś się udało, ale ilość czynności jaką musiałam wykonać była przeogromna.
    Nie mam chyba cierpliwości bo chciałabym widzieć szybko efekt końcowy.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Ten rok chyba będzie rokiem koszuli :). Uszyłam już 6. Pozdrawiam.

      Usuń