poniedziałek, 30 listopada 2015

W kratkę

  Materiał zakupiłam z zamiarem uszycia koszuli... A jak poleżał sobie w szafie to  jakoś mi się ta koszula odwidziała i powstała sukienka. Znów połączyłam dwa modele. Góra to 08/2012 model 133, a dół to 11/2007 model 107. Do sukienki z sierpnia już kiedyś robiłam podejście ale niestety było nieudane, już na samym początku miałam problemy przy wszywaniu bocznych klinów do górnej części, a później gdy do całej góry chciałam wszyć podszewkę. Szczerze mówią to podejście tez nie jest do końca udane, bo nie wiem czemu ale falują mi się rękawki, albo taki wykrój, albo ja za bardzo znęcałam się nad nimi prasując je. Poza tym jest wszystko dobrze, a chyba dlatego, że przerobiłam przód górnej części i zrezygnowałam z tego klinu na rzecz zaszewki piersiowej, chciałam uniknąć kłopotów przy wszywaniu, to po pierwsze, a po drugie, musiałabym zbyt kombinować z kratką na materiale.

 

 
 
 Zamek kryty nie jest wszyty do samej góry sukienki, był zbyt krótki i umieściłam go trochę niżej, na szczęście dekolt jest wystarczająco duży, by sukienkę założyć przez głowę. W szwach bocznych umieściłam kieszenie.  Starałam się jak mogłam żeby kratka się w miarę zgadzała... i w sumie można powiedzieć, że w miarę się zgadza :) Na tyle musiałam wybierać, albo szew tylu na wysokości talii będzie równo, albo kratka. Wybrałam kratkę, szwu i tak nie widać. Odszycie podkroju szyi i pach dorobiłam sama. Takie odszycie pach zastosowałam w żółtej sukience, teraz jest bliższe ideału... następne będzie idealne.

 
 
 
 
 
Trochę zdjęć na mnie :)
 
 
 







czwartek, 5 listopada 2015

Trzy burdy - jedna sukienka

  Tym razem już bardziej jesienna sukienka... z grubszej tkaniny i z rękawkiem. Szyjąc tą sukienkę korzystałam aż z trzech różnych form, a tym samym z trzech burd :).  Zamierzony efekt osiągnęłam, ale następnym razem dodam jeszcze kieszenie w szwach bocznych.


 
 No to teraz kilka słów o samej sukience. Góra sukienki pochodzi z burdy 08/2009, ale z małą modyfikacją podkroju szyi. W modelu burdowym podkrój szyi jest w kształcie łódki a ja przemodelowałam go na okrągło. W tym celu pomogłam sobie modelem sukienki z burdy z listopada 2012 roku. Dół mianowicie to nie nowość, ale dla przypomnienia napiszę, że pochodzi z burdy 11/2008.

 
 

 
 
 Rękawki skróciłam i sięgają teraz do łokcia. Kilka kombinacji i całkiem przyzwoita sukienka :)





środa, 16 września 2015

Sukienka w kwiaty

Tego lata zdecydowanie królowały u mnie sukienki... i oto kolejna. Model 107 z listopadowej burdy z 2007 roku.

 
 Model, chociaż oznaczony jako średnio zaawansowany, dla mnie  jest bardzo prosty, szyło się bez problemu i bez żadnych poprawek. Zrezygnowałam tylko z kieszeni w szwach bocznych.





 



czwartek, 27 sierpnia 2015

Dwa w jednym

 W tej sukience połączyłam dwa modele.
 Góra sukienki pochodzi z 03/2011 model 108. Od razu zwrócił moją uwagę, nie wiem czemu tyle zbierałam się by go uszyć, może dlatego ze wolałam bardziej prosty dół, a nigdy nie chciało mi się kombinować, szukać czegoś odpowiedniego, jak najbardziej pasującego.


 Dół pochodzi z burdy 11/2011 model 111 i to jest w ogóle w całości moja ulubiona sukienka, mam jej aż trzy sztuki, aż dziwne ze żadnej nie ma na blogu ;).  Dół wykorzystałam tez w innych sukienkach.


Ze względu na to, że korzystałam z dwóch różnych modeli, zaszewki z bluzki i zakładki ze spódnicy nie zbiegają się razem na przodzie, ale idzie to przeżyć, tym bardziej że na tym materiale nie jest to aż tak widoczne. Za to na tyle pasują do siebie idealnie. Zawsze bałam się łączenia dwóch modeli, właśnie między innymi ze względu na zaszewki, które nie będą idealnie pasować, albo że coś innego nie będzie się układać, ale jak zwykle okazuje się, że strach ma tylko wielkie oczy i nic po za tym :). To już jest kolejna sukienka, która powstała z tak zwanego połączenia dwóch modeli i każda z uszytych sukienek prezentuje i nosi się bardzo dobrze.

 
 

 Góra sukienki jak dla mnie jest idealna, dopasowana a dekolt na tyle robi cała robotę.

 
 
Odszycie skroiłam sama, mogłam przecież pokusić się o odszycie całej góry podszewką, ale zawsze mam problem z tą podszewką w szwie talii, tam mi się nie ładnie układa i wolałam odszyć inaczej.







 

wtorek, 25 sierpnia 2015

Zupełnie słonecznie

  Sukienka powstała na podstawie wykroju z burdy z lipca tego roku, model 115. Po pierwszym przewertowaniu gazety wiedziałam ze ta sukienka zostanie  przeze mnie uszyta. Uszyłam rozmiar 36 prawie bez zmian, jedynie musiałam zmniejszyć kliny spódnicy z 91 cm na 70 bo tyle miałam materiału i myślę, że było to dobre rozwiązanie. W talii oczywiście gumka. Model skróciłam i zrezygnowałam z plisy podłożenia, wydało mi się to zbędne tym bardziej że i tak miałam mało materiału.


 
 Trochę czasu poświęciłam na odszycie podkroju pach, zawsze miałam problem z tym żeby to ładnie wyglądało, nie tylko po prawej stronie ale i tez po lewej. U mnie paski ze skosu nie sprawdzały się w ogóle... zawsze wychodziło coś krzywo i nie tak, pewnie to moja wina bo nie umiałam ich prawidłowo wszyć :)

Rękawek skroiłam z podwójnie złożonego materiału, w związku z czym uniknęłam kłopotliwego podszywania dołu rękawka i tym samym rękawek zyskał efektowniejszy wygląd.


 
A samo odszycie? No wymaga jeszcze dopracowania, ale odtąd będę zawsze odszywać tak tego typu podkroje. Od punktów stycznych 4 i 5 na przodzie i tyle skroiłam odszycie pachy i po prostu przyszyłam do podkroju.  Zdjęcie poniżej idealnie to przedstawia, jedyne co wymaga poprawy to szerokość tego odszycia, ale z efektu jestem zadowolona.





Model luzny, ale nie workowaty jak to czasem burdzie się zdarza.