piątek, 12 kwietnia 2013

Tunika...

          Model pochodzi z Burdy 05/2009. Szyło się szybciutko i przyjemnie. Lubię takie proste szycie.

W oryginalnym modelu z tyłu jest wszyty suwak. Ja postanowiłam zrezygnować z suwaka, bo wiedziałam, że spokojnie założę tunikę przez głowę(kiedyś już ją szyłam, tylko w innym rozmiarze). Ale niestety automatycznie skroiłam tył z podwójnie złożonego materiału i nie mogę dopasować podkroju  tyłu szyi, a trochę odstaje... Nie ma jakiejś wielkiej tragedi, no ale wiecie... komfort noszenia. I jeszcze rękawek. HORROR! Ostatni chyba raz  tak wykańczałam podkrój pachy. Nie lubię tych odszyć ze skosu. Ogólnie na prawej stronie to wygląda w miarę poprawnie, ale lewa strona to żadna rewelacja. Skroiła też tunikę dla córki i  właśnie przy tej okazji inaczej ją odszyję, nie tak jak piszą w gazecie, HA!

Czuję, że się będzie bardzo gniotło...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz