czwartek, 28 listopada 2013

W czerni.

Prosta spódnica już od dłuższego czasu chodziła mi po głowie. Wiedziałam, że będzie miała wypustki... i na tym moje wyobrażenie o niej się kończyło. Nawet nie miałam odpowiedniego materiału, żaden zalegający w domu się nie nadawał. Aż tu nagle, dokładnie we wtorek, trafił się materiał idealny... a wypustki to resztki oczywiście.







Model spódnicy wybrałam z burdy 06/2009. Model miał zaznaczone miejsca na wypustki i to zadecydowało o jego wyborze, cóż zwyciężyło moje lenistwo, bo nie musiałam sam ich rysować...


Oczywiście przerobiłam go nieco, wszak to miała być prosta spódnica. Zrezygnowałam  z portfelowego przodu, suwak wszyłam z tyłu.
Zajrzyjmy jeszcze do środka


Kieszonka z tyłu to atrapa.
Myślałam, że spódnica będzie pasowała do koszuli z ostatniego postu, ale niestety nie pasuje... ale tworzy zgrany duet z szarą bluzką.



2 komentarze:

  1. Spódniczka ładnie się prezentuje :) Ale jeszcze ładniej prezentowałaby się na właścicielce ;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń