Stos burd wybrany, przez cały dzień odbywało się wielkie kopiowanie wykrojów.
Używam do tego celu białego pół pergaminu. I koniecznie musi mi towarzyszyć kawa : ).
Do przerysowywania form używam flamastrów (zabieram córce, swoich się jeszcze nie dorobiłam).
Tak wygląda mój bardzo skromny kącik krawiecki. Zagospodarowałm kąt w jednym z naszych pokoi, by móc rozstawić tam maszyny do szycia. Jeśli chwilowo nie szyję, tak jak dziś, maszyny są schowane i nie tworzy się w pokoju niepotrzebny bałagan.
A oto i maszyny. Stębnówka i owerlok. Służą mi już 10 lat. Dodatki krawieckie trzymam w pudełkach. W dwóch z nich akurat widać nici (to nie wszystkie jakie posiadam). Pudełka też są chowane do szafy na okres "bezrobocia".
Jak jutro zakupię materiały to wrzucę je na bloga razem z rysunkami sukienek, które wybrałam.
bardzo przyjemny kącik :) ja bym z kawą nie ryzykowała znając mnie zaraz bym ją rozlała :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Póki co nie miałam niespodzianek z kawą :)
Usuń