piątek, 4 kwietnia 2014

Bluzka z baskinką.

 

O bluzce z baskinką myślałam już od dawna. Analizowałam różne scenariusze: który model wybiorę i co w nim zmienię, żeby efekt końcowy mnie zadowalał... Ano, żeby zbytnio nie poszerzała bioder, nie była zbyt długa, zbyt krótka... Droga do wyboru tego idealnego modelu była kręta i wyboista. Ale żeby tylko model był problemem... A materiał? A jeszcze po drodze pojawił się suwak... żeby tylko jeden... są dwa. Ala na początku była burda... 05/2011 i model sukienki, który posłużył mi jako baza. Skrócenie modelu dawałoby mi to o czym marzyłam, o dopasowanej, niezbyt szerokiej baskince. Ale było jedno "ale". Nie chciałam dekoltu typu łódka... Chciałam na okrągło!!!! To wybrałam kolejną formę. Tym razem burda 08/2012. Postanowiłam je połączyć.
Formy, z których korzystałam szyjąc bluzkę.



 
Tak przykładałam dwie formy do siebie, żeby skroić dekolt o jaki mi chodziło.
 
 Pomysł na wszycie suwaka przez cały przód przyszła jakoś niespodziewanie. Szyłam już coś podobnego dla córki, wyszło ciekawie, więc spróbowałam u siebie. Z tyłu wszyty jest kryty zamek błyskawiczny.

Cała góra odszyta jest podszewką, ale u mnie to raczej norma. Po prostu tak lubię...

  I jakieś w miarę udane zdjęcie... Materiał jest jakiś dziwny i na zdjęciach wygląda jakby go żelazkiem wyświecił... Tutaj wygląda tak, jak w rzeczywistości. W takich sytuacjach to tylko manekin ratuje sytuację, ale ja go nie posiadam :(